Krokiem pierwszym jest oczywiście zmycie starego lakieru z paznokci. Lubię zmywacze z Rossmana z Isany, ale aktualnie mam z Biedronki i też jest ok. Polecam kupować zmywacze z pompką, bo bardzo ułatwiają nam aplikacje.
Bebeauty Nail Expert - z lanoliną i gliceryną |
Pompka zmywacza |
Kolejnym krokiem jest użycie szczoteczki do paznokci oraz
mydła. Dzięki
temu zabiegowi wyczyścimy paznokcie oraz zmiękczymy skórki wokół paznokci.
Teraz kiedy już całkowicie pozbyliśmy się starego lakieru,
możemy zacząć nadawać kształt paznokciom. Do tego używam pilniczka firmy
Essence, który posiada cztery różne gradacje.
Essence, pilnik 4 w 1 |
Essence, pilnik 4 w 1 |
Do skrócenia paznokci używam czarnego koloru pilniczka. A do
wyrównania płytki paznokci, używam kroku drugiego, czyli białego koloru. Należy
tutaj uważać bo bardzo łatwo jest przepiłować sobie płytkę, przez to paznokcie będą
za cienkie i będą nam się łamać. Ja jedynie staram się wygładzić paznokcie i
pozbyć się drobnych rowków na płytce. Pozostałych kroków tego pilniczka czyli kroku 3 i 4 nie
używam, bo służą one do polerowania, a ja połysk uzyskuję za pomocą top coatu.
Paznokcie po wypolerowaniu |
Lubię jak moje paznokcie maja dość kwadratowy kształt, nigdy
nie podobały mi się tzw. migdałki, ale to już rzecz gustu.
Kolejnym etapem jest usunięcie skórek wokół paznokci. Ja do
tego celu używam płyn do usuwania skórek z miss sporty, ale myślę ze każdy płyn
do tego celu również się nada.
Miss sporty Tech Care Brush - płyn do usuwania skórek |
Po prostu smaruję nim skórki, po chwili biorę patyczek z drzewa
pomarańczowego bądź pilniczek do paznokci i usuwam je. Nie używam tego płynu za
każdym razem jak maluje paznokcie, lecz raz na jakiś czas jak widzę ze moje
skórki tego potrzebują. Po użyciu płynu znów myjemy ręce. Aby skórki utrzymać w
dobrym stanie, za każdym razem gdy myję ręce to odsuwam je ręcznikiem. Mam też
manie odsuwanie skórek moimi paznokciami, dzięki czemu nie mam z nimi
zbytnio problemu.
IsaDora - Second nail |
Zanim przystąpimy do kolejnego kroku odtłuszczamy paznokcie,
za pomocą wacika i zmywacza.
Maluje paznokcie ulubionym lakierem bazowym, base coat. Ja
mam akurat base coat z Essence. Pod lakier równie dobrze sprawdzi się jakaś odżywka.
Przyznam się ze nie zawsze stosuje base coat, ale staram się ja stosować jeśli
używam ciemnych kolorów bądź koloru czerwonego, który strasznie przebarwia płytkę na żółto.
Essence - nail art protecting base coat |
Po nałożeniu base coatu czy odzywki przystępujemy do
malowania paznokci wybranym kolorem. Pokrywamy paznokcie jedna cienką warstwą
lakieru i czekamy aż wyschnie, po czym jeśli lakier tego wymaga ponawiamy
czynność.
Czas na drobne poprawki, jeśli jesteście początkujący na
pewno przydatne będzie użycie pędzelka bądź patyczka kosmetycznego. Zamocz w
zmywaczu i usuń niechciany lakier ze skórek.
Na koniec aby mani wytrzymał nam długo używamy top coatu. Top
coaty jakie mogę polecić to wszystkie z firmy JOKO, miałam ich naprawdę dużo. Mój
najnowszy nabytek to utwardzacz z firmy Eveline 3 in 1, 60- sekundowy wysuszacz, utrwalacz i nabłyszczacz, muszę przyznać ze jest
naprawdę godny polecenia.
Eveline, 3 in 1 |
Essence, Ultra Strong, nail hardener |
JOKO, Super połysk |
Na sam koniec kremujemy dłonie i cieszymy się nowym
manicure. Jak widzicie zrobienie sobie manicure nie jest wcale trudne. Mam nadzieje ze skorzystacie z moich rad.
Pozdrawiam
efelinka
Świetna notka ! :) Skórki jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńod Ciebie usłyszeć takie słowa to naprawdę uznanie :)
UsuńPewnie, że nie trudno! :) Ja nie zawsze poleruję płytkę, w sumie to bardzo rzadko mimo, że mam podłużne "bruzdy". Boję się, że za bardzo osłabię paznokcie i będą mi się częściej łamać. :/
OdpowiedzUsuń